Wygrana z Chelsea w FA Cup nie tylko zapewniła Manchesterowi United awans do ćwierćfinału tych rozgrywek, w którym zmierzą się z ekipą Wolverhampton Wanderers, ale także pokazał jak szybko podopieczni Ole Gunnar Solskjæra byli w stanie odpowiedzieć na porażkę z Lidze Mistrzów. 

To była reakcja na jaką liczyliśmy.

- powiedział Ole Gunnar Solskjær o meczu z Chelsea.

Piłkarze byli fantastyczni na treningach, podchodziliśmy do tego spotkania z dużą pewnością siebie, udało nam się odpowiednio dobrać skład żeby zbalansować wszystkie strefy boiska. 

Musimy budować na pozytywnych doświadczeniach z tego meczu. W przyszłym tygodniu gramy z Liverpoolem. W lidze walczymy o TOP4, ale w wyścigu jest też Chelsea i Arsenal. Trzy naprawdę dobre drużyny walczą o jedno miejsce. 

W tamtym roku przegraliśmy z Chelsea finał FA Cup, mój ostatni mecz w czerwonej koszulce był porażką z Chelsea w finale FA Cup. Ostatni raz w pucharach pokonaliśmy ich jakieś 20 lat temu. 

Chcemy dojść do finału. Wyjazd na mecz z Wilkami nie będzie łatwy, ale wydaje się, że nasi kibice uwielbiają mecze na wyjeździe. Na Stamford Bridge doping był fenomenalny, w ogóle nie czuliśmy się jak na obcym boisku.

Czy Manchester United ma szanse na triumf w FA Cup? Na pewno byłoby to miłe zwieńczenie sezonu, który jeszcze nie dawno spisywaliśmy na straty.