o ktorej beda podane wyniki ?

Sir Matt Busby - ponieważ to on prowadząc w latach 1945-1969 stworzył piłkarską ideologie, styl gry oraz filozofie wielkiego Manchesteru United. Przeżył on także katastrofę samolotu w Monachium mimo bardzo ciężkiego stanu zdrowia. Przed jego śmiercią w 1994 roku wypowiedział także słowa że ma ogromną satysfakcję że Alex Ferguson 'ożywił' Manchester United i drużyna gra tak dokładnie jak on sobie tego by życzył

Roy Keane - murawa Old Trafford gościła wielu wybitnych "diabłów" jednak o niewielu można powiedzieć to co o walecznym Irlandczyku, "można go kochać lub nienawidzić, ale niemożna być wobec niego obojętnym". Keane to kontrowersyjna postać uosabiająca wszystkie te cechy, które cenię u piłkarzy, charakter, waleczność, odwaga, oddanie drużynie i upór, sprawiły że kapitan MU stał się kluczowym trybem machiny za której sterami zasiadł Sir Alex. Wśród swych adwersarzy zyskał opinie brutala, jednak nawet jego mało szlachetne zagrania, dowodzą jedynie jak wielkie serce posiadał do gry, dla Manchesteru oraz jak bardzo ciężko jest mu przegrywać. O tym że rywalizacja z Royem Keanem nie należy do przyjemnych, przekonał się m.in. Alf-Inge Håland, którego przykład pokazał że Irlandczyk nie przebacza i zawsze wyrównuje swe rachunki. Taki był na murawie i taki pozostał do dziś w swych wypowiedziach, jednak wracając do początku swej wypowiedzi dodam że jak wszyscy, tak i ja nie jestem wobec Keana obojętny, ja go za to wszystko po prostu uwielbiam.

David Beckham dla mnie to Piłkarz Legenda nie zwykle utalentowany zawodnik i wspanialy człowiek to rzetelny i kompletny portret złotego chłopca angielskiej piłki już w wieku 17 lat zaliczyl debiut w seniorskiej druzynie gdzie może się pochwalić fenomenalnymi bramkami . Dla mnie jest legendą zarówno na boisku, jak i poza nim ponieważ osiągnięcia Davida wykraczają daleko poza boisko. Od swoich pierwszych dni w Manchesterze wspiera organizację charytatywną UNICEF, otworzył także dwie szkółki piłkarskie, w Los Angeles oraz Londynie co nie zostało niezauważone jest na najlepszej drodze do dostąpienia największego zaszczytu – otrzymania tytułu szlacheckiego z rąk królowej Elżbiety II

Ryan Giggs - inteligentny i skromny .. nie szukał poklasku w blasku fleszy. zawsze uśmiechnięty i zabójczo skuteczny. od początku swojej kariery do samego końca w każdym sezonie strzelał podawał dryblował i czarował ... i mimo że rozegrał najwięcej meczy w historii premier league brakuje go jak żadnego innego piłkarza na świecie ....

W takim razie moim zdaniem legendą naszej drużyny jest Evra, Patrice Evra. Gdyby nie on to na pewno przez dobre 8 lat nie mielibyśmy tak wspaniale dysponowanej lewej obrony. Francuz w każdym spotkaniu dawał z siebie wszystko, rzadko kiedy opuszczał nasze spotkania, był nawet sezon w którym zagrał we wszystkich 38 kolejkach sezonu. Do tego pełnił też funkcję kapitana, a w ostatnim sezonie, nawet zaczął dość często ładować bramki. :)

Mimo iż naruszę trochę zasady to chciałbym napisać tu o innej legendzie, ale już jednego, może dwóch sezonów, która tak naprawdę cały czas formalnie jest piłkarzem naszej drużynie. A mowa tu o Nanim. Gdyby nie Portugalczyk w 2011 roku zapewne nie zdobylibyśmy mistrzostwa Anglii. To on ciągnął nasz team, został najlepiej asystującym piłkarzem w sezonie (18), możliwe, że nawet zwyciężył w klasyfikacji kanadyjskiej, bo w tej jego licznik wynosił 27 i nie wiem, czy ktoś go przebił. Tak, więc mimo nienawiści co niektórych, Nani według mnie, poniekąd też jest legendą naszego klubu. :)

Paul Scholes ! To dzięki niemu pokochałem United i nie odrywam się od niego już około 10lat. 2006 rok i jego piękna bramka przeciwko Aston Villi z woleja na 2-0 dla MU

Legend jest wiele, ale mnie najbardziej utkwił w pamięci Eric Cantona. Swoją przebojowością, ale też trudnym charakterem zapisał się w świece legend MU. Mówi się o nim już co raz mniej, a szkoda, bo był to świetny piłkarz.

myślałem długo nad wyborem zawodnika i doszedłem do wniosku że nie potrafię wybrać tego jednego który byłby ponad innych jest to dla mnie nie możliwe wiec pójdę w inną stronę i postawie na Sir Alexa Fergusona który raczej nie będzie uczestniczył w tym meczu przy boisku na ławce rezerwowych ale pewnie będzie na trybunach i będzie wspierał swoich podopiecznych i to on jest dla mnie on jest największy ponieważ on jest ojcem sukcesu tych wszystkich legend legenda nad legendy

Paul Scholes. Prawdziwa Legenda Manchesteru United, przez wielkie "L". Doskonale kierował drużyną, nadając tempo gry i biorąc udział niemal w każdej akcji. Jak wielkie znaczenie miał dla zespołu świadczy chociażby to, jak długo trwają poszukiwania godnego następcy - wciąż bez skutku, chociaż wielu próbowało. Pomimo wielkiego talentu, nigdy nie próbował robić z siebie wielkiej gwiazdy medialnej,wciąż walczącej o wyższy kontrakt, sam decydował o swoim losie, bowiem jako jedyny piłkarz PL (w chwili gdy w niej grał) nie posiadał agenta. Bez wątpienia godny do naśladowania, zarówno jako piłkarz, jak i człowiek, który po zakończeniu kariery potrafi trzeźwo ocenić sytuację, nie szczędząc gorzkich słów dla ukochanego klubu, kiedy tylko wymaga tego sytuacja.

Myśląc legendarny piłkarz MU przed oczami wizualizuje mi się Eric "The King" Cantona. Why?
Jego "cieszynka" jest legendarną.
"Postawiony" kołnierzyk również jest legendarny.
Jego rajdy z piłką są...nie inaczej - legendarne.
Karate wybryk ciężko określić inaczej niż legendarny, tym samym określeniem nazwałbym związaną z nim wypowiedź o kutrze i mewach.

Ryan Giggs-Ulubieniec Sir Alexa Fergusona, waleczny,opanowani i z klasą. Rekordzista w rozegranych meczach w Lidze angielskiej, Lidze Mistrzów i barwach Manchesteru. Trzydzieści cztery trofea mówią same za siebie. Chyba wszyscy pamiętają bramkę z Arsenalem w Pucharze Anglii w 1999 roku,mistrzostwo. Prawdziwy czerwony diabeł, skromna osoba z wielką pasją i talentem.

Ja mam bilet na ten mecz ! Jaram sie jak flota Stanisa. Cudownie ,ze zobaczę swój pierwszy mecz MU zlegdndami w składzie . Zwłaszcza , iz pamietam 99 :) United !

Wybór jest trudny ale zawsze w pamięci zostanie ten od którego moja miłość do United się rozpoczęła czyli David Beckham. Jako małolat latałem w koszulce Davida z reprezentacji Anglii po podwórku (mój tata, zapalony kibic Liverpoolu chyba nie spodziewał się, że jego 7 letni syn tak weźmie sobie do serca to nazwisko i wychowa pod domem "czerwonego diabła" :D) i gdy kilka lat później w okresie dorastania z chłopakami zaczęliśmy się interesować sportem musieliśmy wybrać klub. Tak, pokolenie kibiców Chelsea i ja, osobny gatunek w mojej okolicy ale mający w pamięci koszulkę wbrew wszystkim stwierdziłem, że to jest klub który chce zacząć wspierać. Zaczęło się moje surfowanie po sieci, czytanie historii i przede wszystkim oglądanie wszystkich niesamowitych rzeczy które wyprawiał Becks. Do dzisiaj żałuję, że nie było mi dane na żywo go oglądać w akcji, emocjonować się jego bramkami i zamartwiać odejściem. Mimo wszystko to on poprowadził mnie na tą właściwą ścieżkę i dzięki niemu jestem kibicem NAJWSPANIALSZEGO klubu na świecie. To właśnie on jest prawdziwą legendą!

Moim idolem od zawsze był Grzegorz Rasiak. Świetne warunki fizyczna jak na gracza ligi angielskiej. Strzelił prawidłowo bramkę Liverpoolowi, ale sędzia był innego zdania. Pomimo wielu słów krytyki zawsze szedł do przodu i można rzec, że w Anglii poza Warzychą i bramkarzami, zrobił całkiem ciekawą karierę. Niestety nigdy nie zagrał dla United, choć pojawiały się takie memy, a Sir Alex nie raz lubił zaskoczyć jakimś Djembą-Djembą, czy Dongfangzhou. Bezsprzecznie, zapisał się w historii piłki nożnej i choć nie raz mu nie wychodziło, to każdy pamięta: bramka z Islandią, asysta przy bramce Smolarka w meczu z Portugalią, czy zwycięskie gole w meczu z Izraelem dające tryumf Polskiej reprezentacji w turnieju - którego nazwy już nie pamiętam - ale jakkolwiek fajnie to wyglądało: biało - czerwoni na najwyższym stopniu podium, z wrażenia nikt nie wiedział, kto powinien podnieść puchar. :D

Taaak, wiem, że nie na temat... Ale tak dzisiaj z pracy jechaliśmy i to tak sobie przypominaliśmy z kolegami tegoż bożyszcze. Niby tak każdy na niego jechał, ale całkiem udana karierę rozegrał. :) Pozdro i powodzenia w konkursie.

A ja uważam, że największą legendą naszego ukochanego klubu jest Sir Alex Ferguson. Mimo, że był on trenerem a nie zawodnikiem zrobił dla Manchesteru i jego kibiców niesamowicie dużo - zbudował zespół, który panował nie tylko w Anglii, ale i w całej europie. Był on fenomenalnym trenerem i świetnym człowiekiem. Potrafił z każdego zawodnika nawet przeciętnego zrobić gracza klasy światowej, potrafił zbudować zespół, który był jednością. Bez wątpienia na Old Trafford jest nie tylko legendą, ale i "Bogiem", który zapisał się w kartach historii Manchesteru United niczym świętej pamięci Jan Paweł II jako papież.

Moim zdaniem legendą Manchesteru United jest Edwin van der Sar, ponieważ był znakomitym bramkarzem zespołu podstawowego z Manchesteru.Edwin van der Sar był jednym z najbardziej utytułowanych piłkarzy holenderskich. Ratował swój zespół przed strzelonymi bramkami.Grał wielu, różnych meczach typu: Champions League, Barclays Premier League,Pucharach Angli oraz w reprezentacji narodowej.Był,jest i będzie moim najlepszym bramkarzem w historii piłki nożnej.

Moim ulubionym piłkarzem jest żywa legenda - Ryan Joseph Giggs. Walijczyk jest najbardziej utytułowanym brytyjskim piłkarzem w historii, z Man United zdobył aż (uwaga) 13 tytułów mistrza Anglii! Całą swoją seniorską karierę spędził na Old Trafford. Wiele razy podnosił na duchu zespół, albo zwyczajnie wygrywał dla nas spotkania. Jako piłkarz Manchesteru United nie otrzymał nigdy czerwonej kartki, co pokazuje, że futbol może być piękny bez brutalności, która nie równa się agresywności w grze. Aktualnie jest asystentem managera - Louisa van Gaala i mam nadzieję, że w przyszłości przejmie klub z Manchesteru i będzie świętował kolejne triumfy z czerwoną częścią tego miasta, już jako trener, a nie piłkarz.

1. Chodzi tylko o legendy z tego 1999 roku, czy też z innych sezonów?
2. Kogo mogę nazwać legendą, każdego czy tylko tych co są na emeryturce, albo już u nas nie grają?
Bo to też ważne. :)

George Best. Dlaczego? " Pele - good, Maradona - better, George Best"